Witaj, nieznajomy!
reset hasła
sitemenu serwisy serwisy download gta5 chinatown_wars gta4 vice_city_stories liberty_city_stories gta_advance san_andreas vice_city gta3 gta2 gta1
Felietony: Lekcja historii
   
13.08.2011 22:35:48

Siedzę sobie wieczorem w domu. Za oknem ziemia wysycha po niedawnej ulewie. Ulicą od czasu do czasu przejeżdżają auta i leniwie przechadzają się ludzie. Pewnie część wraca z imprez, część dopiero na nie idzie, a część po prostu zażywa świeżego, rześkiego podeszczowego powietrza. W głośnikach leci sobie kawałek Eda Sheeran - You Need Me, I Don't Need You. I tak sobie siedzę i rozmyślam. Brakuje mi trochę tej aktywności na stronie. Tej rywalizacji pod tytułem ‘kto pierwszy napisze newsa’ z falkiem czy Lazlowem. Ale nie tylko. Brakuje mi tych ‘szczenięcych’ trosk, kiedy to w przerwach na grę w piłkę wkurzałem się, że mój screen jest słabo oceniany na SOTW. Że xionc aka sprzątacz znowu opierdzielił mnie na Gangsta Forum. Ale kto dzisiaj pamięta o GF… 

Irytujący admini Zaibatsu znowu coś odwalili i się wywyższają. Jakiś banan zakłada konkurencyjną stronę. Phi, a co to za żałosny lay. Wszystko niebieskie. Chyba tylko dzieciaki tam będą klikać. No, ewentualnie jacyś śmieszni gimnazjaliści. Zaraz, zaraz. W sumie to sam chodzę do gimnazjum… No to co. Pozostanę wierny oficjalnej stronie. W końcu lukers mi zaufał i dał mi władzę. Jestem moderatorem SOTW! Ba, chwilę później jestem już administratorem. Jednym z kilku. Znowu któryś z nas wygrał konkurs i to na pewno efekt spisku. Razem z lukersem i Grafitem znowu głosowaliśmy wszyscy tylko na CosmO. Tydzień wcześniej analogiczna sytuacja, tylko że umówiliśmy się, że dajemy wygrać Grafitowi. A co, różnorodność musi być. No to mamy bunt na pokładzie. Użytkownicy postanowili znaleźć sobie wtykę w redakcji. I znaleźli. Ktoś przekazywał Im wszystkie nasze prywatne rozmowy. Im, tzn. stronie wolnych sotwowiczy. Kilka tygodni później strona, a właściwie forum SWS w niewyjaśnionych okolicznościach przestaje istnieć. Ich ‘szpieg’ też przestaje istnieć, ale na liście administracji. Nie mogą z nami wygrać? To nie będą grać w ogóle. To oznacza bojkot i przeniesienie się wszelkich osobników z partyzantki SWS na RSC. Hmm… Trzeba poznać przeciwnika. Chociaż nie, przeciwnik to złe określenie. Bardziej pasuje tu konkurent. Zaglądamy na Random Shot Challenge. Wielki, żółty administrator zmienił już lay. Nono, Grafit się postarał. Banan nie jest już jakimś śmiesznym anonimowym (przynajmniej dla mnie) pseudo konkurentem Zaibatsu. Spory czas spędzany na kanale IRC #gtareview sprawił, że był normalnym internetowym znajomym. Efekt? Kilka dni radości SWS, bowiem po ich upływie CosmO i ja zostajemy administratorami RSC, dołączając do… Grafita. Czyż to nie śmieszna ironia losu? Nie wszystkim było do śmiechu…

A dzisiaj? Dzisiaj pewnie mało kto o tym pamięta. Część po prostu zajęła się całkiem czymś innym i chwała im za to. Część nie lubi rozpamiętywać porażek. A część po prostu ma to w nosie. Normalna kolej rzeczy. Niemniej jednak szkoda, że po tylu latach to wszystko szlag trafił. Że nasza praca, która była prawdziwą przyjemnością, przepadła. Szkoda, że dzisiaj istnieją dwie strony o GTA, z czego na jednej pisze tylko jej admin, a na drugiej ostatni news jest z połowy lipca. Zrozumiałbym to gdyby internet wciąż był jakimś luksusem. Albo gdyby po prostu ludzie, szczególnie ci młodzi, potocznie zwani dziećmi neo czy gimbusami, zrezygnowali z podobnych aktywności na rzecz robienia bardziej konstruktywnych rzeczy. Ale tak nie jest. Dzisiaj internet dla młodzieży, to demotywatory, kwejk, mistrzowie, komixxy, pudelek, nk i facebook. Szkoda, że nie mają tej pasji która towarzyszyła nam. Szkoda...