Twoje życie to jest dno, absolutne gówno, bo jedyne co potrafisz, to gnić na tej obsranej stronie i czekać jak pies na ochłap, aż coś tu napiszę. Ja wpierdalam się tu tylko przy ostrej srace, a ty od razu wypływasz jak klocek w kiblu, którego nie da się spłukać. Jesteś jak mucha na gównie, tylko że mucha przynajmniej pełni jakąś funkcję w naturze, a ty nie masz żadnej wartości – pasożyt bez życia, bez celu, bez sensu. Zamiast kisić się tu i robić z siebie żałosnego błazna, idź lepiej do lekarza i zapisz się na kolonoskopię. W twoim przypadku to i tak pewnie jedyna okazja, żebyś poczuł coś w dupie innego niż zjełczałe gówno
Ale sram fajnie aż taki fajny bulgot słychać i piszczenie jakby powietrze z dętki uciekało a smród jest swoistą afirmacją mojej miłości jaką jest sranie na tfojom matkie