Multi Theft Auto: San Andreas DeathMatch jest z pewnością najbardziej oczekiwaną modyfikacją multiplayer do San Andreas. Dzisiaj ekipa ujawniła nam kilka informacji.

Team naprawił błąd związany z radiem w grze. Od teraz będą one działać sprawnie lecz nadal nie będą zsynchronizowane pomiędzy osobami w pojeździe. Ekipa zajmowała się również tak zwanym streamerem, odpowiada on za wczytywanie obiektów. Niestety limit obiektów nie został zwiększony lecz dostaniemy skrypt z tysiącami pojazdów porozrzucanych po całym San Andreas. Natomiast Jax i Kevuwk zajęli się generalnymi sekcjami kodu. Ten pierwszy naprawił crashe i dodał ochronę przed szkodliwymi pakietami. Kevuwk dodał możliwość startu zasobu z dowolnego miejsca kodu oraz nadawanie temu odpowiedniego dostępu. Oznacza to, że będziemy mieli możliwość włączenia zasobu a wyłączenia skryptu. Zmienił on również główną strukturę skryptowania przez dodanie tak zwanych ukrytych zmiennych.



Team również zoptymalizował funkcję GUI i naprawił wiele błędów związanych z pojazdami. Transfer danych również został poprawiony. Będzie można przerwać dostarczanie danych w każdej chwili, to na pewno zwiększy funkcjonalność serwera. Pojawiła się też informacja na temat sterowania. Będzie ono możliwe tylko w ustawieniu „Mysz + klawiatura”. Ekipa zdecydowała się na to ze względu na to, że wielu lamerskich graczy z pewnością oszukiwała by autocelowaniem. Jednak użytkownicy joypadów będą mogli ich używać. MTA nie używa systemu sterowania z GTA tylko własnego, takiego dzięki któremu każdy użytkownik joypada będzie mógł zagrać w tą modyfikację.



I tak każdy wie, że MTA nigdy nie wyjdzie. o/