Witaj, nieznajomy!
reset hasła
sitemenu serwisy serwisy download gta5 chinatown_wars gta4 vice_city_stories liberty_city_stories gta_advance san_andreas vice_city gta3 gta2 gta1
Felietony: GTA IV PC - Hit czy porażka?
   
27.12.2008 15:00:09

Nieco ponad trzy tygodnie po premierze GTA IV na PC nie milkną dyskusje czy tytuł ten jest wielkim hitem, czy totalną porażką. Świat graczy podzielił się na dwa obozy. Tych, którym gra się tnie i przez to uważają ją za beznadziejną, oraz tych, którym się tnie, ale kochają ją za ponadprzeciętną fabułę i grywalność. Cofnijmy się jednak te trzy tygodnie wstecz. Seria GTA cieszy się taką renomą, że kiedy wiadomość o wydaniu IV na PC obiegła świat, miliony graczy ogarnęło podniecenie. Nadzieje były ogromne, zwłaszcza, że konsolowa wersja ostatniej odsłony Grand Theft Auto była ogromnym hitem. Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przez kolejne miesiące gracze byli szprycowani informacjami, screenami i filmami, które tylko podsysały ich wyobrażenie na temat zbliżającej się wielkimi krokami gry. W końcu przyszedł ten wielki dzień. Drugiego grudnia, miliony ludzi na kontynencie amerykańskim pokierowały swe kroki do sklepów zajmujących się sprzedażą gier. Dzień później, to samo uczynili także Polacy.

Już w dzień premiery zaczęto zadawać pytania ‘Gdzie ten hit?!’, ‘Dlaczego mi nie działa?! Przecież specjalnie po to zmieniłem komputer!’. ‘Dziadostwo!’, ‘Rozczarowanie’ grzmiały komentarze w popularnych serwisach poświęconych serii. O tym, że coś jest nie tak, najlepiej świadczył fakt, iż praktycznie dzień po premierze nVidia wydała specjalne sterowniki do swoich kart graficznych, dedykowane głównie dla posiadaczy GTA IV. Kilka dni później, to samo uczyniła firma ATI. W pewnym sensie, do porażki przyznała się także firma Rockstar Games, wydając patch do gry, już kilka dni po premierze. Jakie były główne zarzuty, w stosunku do gry? Przede wszystkim niezliczona liczba błędów, przy próbie samego uruchomienia, a także śmieszne, ale i czasami denerwujące błędy podczas właściwej rozgrywki. Jednak najpoważniejszym argumentem dla krytyków, była słaba optymalizacja silnika gry, co w praktyce uniemożliwiało grę na maksymalnych ustawieniach, nawet posiadaczom komputerów za duże pieniądze. Co gorsza, na niewiele zdał się wspomniany już patch. Jednym dodał 2-3 fpsy, innych zaś pozbawił dźwięku czy pozmieniał sterowanie. Trzeba też przyznać, że jak na swoje wymagania, to GTA IV nie powala grafiką na kolana. Ale czy cała ta wyliczanka sprawia, że Grand Theft Auto IV można nazwać porażką?

Czy porażką można nazwać fabułę, która z powodzeniem mogłaby konkurować z najlepszymi Hollywoodzkimi scenariuszami? Czy porażką można nazwać genialne dialogi, oraz przerysowane i zabawne postacie? Grę, która obdarzona jest fantastyczną oprawą muzyczną i dźwiękową? Która pozwala na niesamowitą wręcz, dowolność działania? Wreszcie, czy porażką można nazwać grę, która na dobre 20 godzin odrywa Was od rzeczywistości, a po przejściu wątku fabularnego zapewnia kolejne kilkanaście godzin zmagania się z zadaniami pobocznymi? Zdecydowanie nie.

GTA IV na PC jest grą, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Grą, którą kupuje się nie rozumem, ale sercem. Zadajmy sobie jednak pytanie czy w takim razie można nazwać czwórkę hitem? Zapewne nie. Na miano hitu, zasługuje gra, która jest kompletna. Świetna, wciągająca fabuła, oraz ciekawe, często kontrastowe postacie muszą być uzupełnione bardzo dobrą oprawą graficzną, która nie wymaga komputerów zapożyczonych od NASA i wyposażonych w karty graficzne wykonane w technologii kosmicznej. Czy Rockstar poszedł na łatwiznę licząc na łatwą kasę czy po prostu nie wyrobił się z konwersją w 8 miesięcy? Nie mnie to oceniać. Zatem czwórka na PeCeta to wielki hit czy totalna porażka? Odpowiedzcie sobie sami.